W dniach 17-20.2009 w Wilnie odbyła się VI finałowa konferencja the Baltic Sea Project w UNESCO ASPnet  pt. "Urban Ecology in the Baltic Sea Region", w której wzięli udział przedstawiciele 9 krajów nadbałtyckich i Japonii. Wśród 5 szkół reprezentujących Polskę znalazło się także nasze Gimnazjum! Na to międzynarodowe spotkanie do stolicy Litwy pojechały: Weronika Rolnik i Weronika Kozak pod opieką pani Sabiny Hulbój. Nasza drużyna została zakwalifikowana do udziału w konferencji w ramach konkursu na ciekawy konspekt prezentacji ukazującej problemy ekologiczne miasta. Tytuł przygotowanej  prezentacji brzmiał: „Ekologia Toszka – miasta na obrzeżach GOP-u”. Wyjazd naszej drużyny możliwy był dzięki wsparciu, również finansowemu, ze strony Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska.

Prezentacja w j.angielskim dostępna jest tutaj.

A tak swój udział w konferencji relacjonuje Weronika Rolnik:

„W środowe popołudnie wsiadłyśmy do pociągu z nadzieją, że z konferencji BSP „Urban Ecology in Balic Sea Region – Vilnius 2009” wrócimy ze wspaniałymi wspomnieniami i wzbogacone o nową wiedzę. Jednak to, co przeżyłyśmy, przerosło nasze najśmielsze oczekiwania.

Czas w pociągu wykorzystałyśmy na ostatnie przygotowania do naszej prezentacji, toteż podróż minęła bardzo szybko. Na dworcu w Warszawie poznałyśmy polską ekipę i w jej towarzystwie wsiadłyśmy do autobusu jadącego do Wilna. Po przybyciu do hotelu mieliśmy  wszyscy mnóstwo czasu na aklimatyzację, gdyż ceremonia otwarcia zaplanowana była na 13:00. Omówiliśmy szczegóły dotyczące naszych prezentacji, starczyło nam nawet czasu na potańczenie z polskimi kolegami. Uroczyste otwarcie odbyło się w wileńskim Gimnazjum. Już pierwsze minuty konferencji upłynęły pod znakiem pozytywnych emocji wywołanych występami szkolnej orkiestry, chóru i zespołu tanecznego. Słuchając wspaniałych dźwięków można było tylko pozazdrościć Litwinom talentu i zapału. Po zakończeniu części oficjalnej udaliśmy się do „Centrum Młodego Ekologa” na wieczorek zapoznawczy. Przy dźwiękach muzyki zawarłyśmy pierwsze znajomości – z Japończykami. Są to ludzie bardzo przyjaźnie nastawieni, więc od razu ich polubiłyśmy. Po dyskotece na świeżym powietrzu i paru mini -konkursach wróciłyśmy do hotelu. Tam od razu położyłyśmy się do łóżka, aby nazajutrz stawić czoła dwustu osobom i opowiedzieć im o ekologii Toszka.

Nadszedł czwartek – dzień prezentacji. Stres był ogromny, jednak mimo drżących rąk i głosu, udało nam się zasłużyć na gromki aplauz publiczności. Dzięki kolejnym prezentacjom miałyśmy okazję zapoznać się z ekologią miejską krajów nadbałtyckich, zobaczyć filmy i przedstawienia nawołujące do zaprzestania niszczenia nas samych poprzez zaniedbywanie ekologii. Kiedy wsiadaliśmy do autobusu, który miał nas zawieźć na stare miasto, wszyscy byliśmy zgodni, że to początek prawdziwej przygody, ponieważ największy stres już minął i mogliśmy oddać się w zupełności poznawaniu nowych osób i miejsc. Nasze przypuszczenia się sprawdziły. Podczas zwiedzania miasta poznałyśmy dwie Dunki – Lue i Rittę, z którymi już nie rozstawałyśmy się do końca pobytu. Zobaczyłyśmy cudowne zabytki, tym piękniejsze w naszych oczach, że ich historia była ściśle powiązana z Polską. Po powrocie do hotelu powymieniałyśmy się jeszcze monetami z Japonkami i pod ogromnym wrażeniem imprezy położyłyśmy się spać.

W sobotni ranek wszyscy byliśmy ciekawi, co czeka nas tego dnia na zajęciach w grupach i na warsztatach. Podczas wykładów w Gimnazjum zdobyliśmy interesujące informacje o zanieczyszczeniach miejskich, planowaniu założenia parku, różnych możliwościach zagospodarowania miejsca np. na dachach domów, odnawialnych źródłach energii, stworzyliśmy nawet futurystyczne miasto z odpadów! Zajęcia bardzo nam się spodobały, ponieważ były prowadzone w atmosferze zabawy i współpracy; nie były to sztywne lekcje, na których robimy coś, bo musimy. Po obiedzie czekały nas warsztaty, których temat każdy mógł wybrać według własnych upodobań. Motywem przewodnim naszych zajęć była „Jesień w mieście”. W Centrum Młodego Ekologa szukaliśmy smaku, widoku, zapachu, dźwięku i kształtu jesieni. Były to bardzo przyjemne zajęcia na łonie natury, również przebiegające we wspaniałej atmosferze. Owocem naszej pracy była własnoręcznie stworzona mapa oznak jesieni. Po kolacji miałyśmy czas wolny w centrum Wilna. Oprowadzane przez rosyjskich znajomych zwiedzalyśmy miasto, słuchając dźwięków wspaniałej muzyki i oglądając liczne korowody, gdyż do Wilna, Europejskiej Stolicy Kultury,  przybyli artyści na odbywający się tu festiwal . Już kiedy kładłyśmy się do łóżek, w naszych sercach gościł żal, że to ostatnia noc podczas konferencji…

W niedzielę czekało nas tylko, a może aż, pożegnanie. Zrobiliśmy jeszcze ostatnie zdjęcia, wręczyliśmy prezenty koordynatorom krajowym, po czym przeszliśmy do najgorszego momentu – musieliśmy się pożegnać z nowymi znajomymi. Kiedy rozmawiałyśmy z Mihiro, japońską koleżanką, w jej oczach zobaczyłyśmy łzy. Niestety, wszystko, co piękne, szybko się kończy. Zbyt szybko… Zostało nam jeszcze trochę czasu wolnego na spacer po uliczkach starego miasta, po czym wsiadłyśmy do autobusu. Droga była długa, tym gorsza, że na końcu czekało nas kolejne pożegnanie – tym razem z polskimi kolegami. Pocieszała nas myśl, że przecież po powrocie wciąż będziemy utrzymywać kontakty, zarówno z polską delegacja, jak i z zagranicznymi kolegami.

Wróciłyśmy do domów z wielkim żalem, ale też z nowymi znajomościami oraz wspaniałymi wspomnieniami, które z pewnością nigdy nie zostaną wymazane z naszych serc.”

                                         Prezentacja po angielsku dla ok. 200 osób z 10 krajów to dopiero wyzwanie!              W sympatycznym towarzystwie ekipy japońskiej.

Więcej zdjęć z wyjazdu w albumie.